Cóż... Nie do końca jestem zadowolona z efektów tej nierównej walki, ale chyba jeszcze się nie zdarzyło, żebym uznała, że wszystko jest na "tip top".
No, ale zamiast marudzić chcę Wam wszystkim serdecznie podziękować za całą masę screenów, które mi wysłaliście - nie było złych, ale poza walijczyka Oli Ciepińskiej chwyciła mnie za serce, chociaż sama jakość wymagała ode mnie anielskiej cierpliwości. Na dowód, że nie żartuję:
Nie jest powiedziane, że wśród screenów, które mi przesłaliście nie ma materiału na kolejny edit, także izi pizi :)
Niestety są też złe wieści - na kolejne części tutorialu trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Niestety jestem chora i odjęło mi głos :)
Po prostu efekt 'WOW'!
OdpowiedzUsuńRozmazane tło, pozy koni oraz ładnie zrobiona trawa są piękne.
Mówiłam (pisałam) już kiedyś, że podobają mi się kopytka twego autorstwa? Jak nie, to teraz to mówię. Lubię ten połysk i są takie... końskie. :3
Zdrowia życzę! :>
~Samantha Eveningstone