Współpraca to podstawa - nawet w końskim świecie. Temat ten jest o tyle przyjemny, że można go potraktować na milion sposobów i pomysłów, ale moim celem stały się radosne Walijczyki, które kombinują jak skubnąć pyszniusie jabłuszko. Wzrostem nie grzeszą, to może rozumkiem nadrobią! :)
I znów - lineart mojego autorstwa, chociaż przyznam, że proces tworzenia był długi i bolesny, wiele wody w rzece upłynęło, wiele powstało warstw, aż wreszcie udało mi się wyłonić bazę dla tego edita. Well... nie zwykłam rysować koni w podobnych pozach, dlatego dzięki Ci "wuju Góglu" za masę zdjęć, które można podpatrywać :)
Smacznego!
Ta jasna grzywka wyszła tak megaśnie zawadiacko. =3
OdpowiedzUsuńSierść tego drugiego również. ^u^
Cóż tu rzec? Patrzę i podziwiam. ^^'
~Samantha Eveningstone